„w ogóle muszę mniej mówić i swoje myśli zachowywać dla żony”
Tag: religia
Dziennik. Tak zwane Boże Narodzenie (2)
Spoglądam jak na obce, a wydaje się wciąż moje własne
Dziennik. Tak zwane Boże Narodzenie (1)
czytany co roku fragment Łukasza o Narodzeniu jest hagadą, dydaktyczną bajką
Dziennik. Trzy zdania
napisz o tych, co żyją
Król Herod murem za mundurem
Fetysz munduru
Ludzie na granicy
Czy da się być po prostu dobrym Niemcem?
Artur Nowak, Stanisław Obirek, Gomora
Nie ma w tej książce niczego, pod czym bym się nie podpisał.
Drugie przyjście. Sąd
teraz nie jesteśmy ludźmi
Drugie przyjście
jeśli nie jesteś człowiekiem
Raport z antyrekolekcji
Jak żyć? Inaczej.
trzydzieści dwie
nasza granica jest święta – dodaje
Paweł Piotr Reszka, Białe płatki, złoty środek. Historie rodzinne
Nasza własna wina, czasem kosztująca kilogram cukru, czasem kołdrę z pierzem.
751
751 nieoznaczonych dziecięcych mogił versus pomnik papieża (tego jedynego papieża, wiecie) oblany czerwoną farbą,
weź wybieraj cywilizacja życia versus cywilizacja śmierci,
tylko która, ku..a, jest która, bo trudno się połapać
Piotr Augustyniak, Jezus Niechrystus
Kościół zaczyna być – nie tylko w moich oczach – świadectwem niepowodzenia misji Jezusa.
Kroniki zarazy drugiego roku (6)
Estetyka cudzego cierpienia
Dziennik. Zabiegi
Lekarz wyszedł zapalić
Kroniki zarazy drugiego roku (5)
Cywilizacja życia to te osiemset trzy pogrzeby, cywilizacja śmierci to szczepionki ratujące życie.
Dziennik. Niby-niby (2)
Betonowe rzeki płyną teraz przez step.
Kroniki zarazy drugiego roku (4)
Niebo według polskiego Kościoła niewiele różni się od piekła.
Kroniki zarazy drugiego roku (3)
Pierwszy kwietnia: kolejna dawka szczepionki na polskość
Antyrekolekcje (tydzień drugi)
Jeśli miałbym opisać coś najbardziej niemoralnego to byłoby to zdjęcie. Jeśli miałbym przedstawić dowód na istnienie diabła – także ono.
Kroniki zarazy drugiego roku (2)
postanowiłem napisać raczej Księgę Pocieszenia
Antyrekolekcje
Dzisiejszy Kościół jest jak kamień, który zasłania grób, kamień, zza którego nie widać Zmartwychwstania. Kamień, który należy odwalić
Jacques Le Goff, Narodziny czyśćca
Spośród prawd wiary w polskiej pobożności ludowej ta o czyśćcu znajduje się na samym szczycie hierarchii
Walter Benjamin, Podróże wyobraźni
Nigdy nie umiałem nazwać swojego ulubionego gatunku
Dziennik. W drugim roku zarazy
Dramat to jest dopiero czterdzieści jeden
Nawy upadłego kościoła
Zaraz zacznie się festiwal Zaszczuli świątobliwego kapłana. Nie liczą się przecież czyjeś zmarnowane życia, liczą się święte kapłańskie ręce. Model zachowań zresztą znamy z reakcji na poprzednie filmy.
Życiński. Dziesięć lat później
Wydarzyło się to w czasach, w których wierzyłem w Kościół.
Dziennik. Z kraju i ze świata
Niebieskie dni są najpiękniejsze
Teologia ciała w praktyce
szczególną – obsesyjną – uwagę Kościół, w którym rządzą bezżenni mężczyźni, przywiązuje do ciała kobiet
Dziennik. Ciała martwe, ciała żywe
Czyli nie jesteśmy na Wschodzie, my oglądający słońce nad Bemowem, napisałem, zapominając, że na Zachodzie też nas nie ma. Śnieg wie najlepiej, że Nigdzie.
Opowieści świąteczne z czasów zarazy
Tyle bliskości dał ten rok z daleka
Kroniki zarazy jesiennej (28)
Świąt nie ma. Nikt się nie rodzi. Mgła nadal.
Kroniki zarazy jesiennej (26)
U rzeźnika na krzyżu dobry pasterz
Pokusa
A kto nie ma pokus?
Tomasz Ponikło, Tischner. Nadzieja na miarę próby. Ostatnie słowa
Nie byłoby tego wybuchu, tych okrzyków pod kurią, gdyby w latach dziewięćdziesiątych kościół myślał bardziej po tischnerowsku, a mniej po rydzykowemu.
Jorge Luis Borges, Fikcje
Sztuka bowiem istnieje, jeśli dotyka. Podobnie literatura musi dotknąć czytającego.
Kroniki zarazy jesiennej (11)
Osiedle, które mijam, chwali się neonem na trawniku. Napis głosi POZYTYWNY i w tym sezonie jest bardzo ironiczny.
Kroniki zarazy jesiennej (10)
Bóg, honor, ojczyzna oznacza podbiec do kobiety od tyłu i ją uderzyć
Przesilenie
Więc całe państwo trzęsło się z powodu tego człowieka? Kim byli ci, którzy kłaniali mu się w pas?
Zgorszenie
Nie było zgorszenia przez lata pychy, chciwości, nieczystości, zazdrości, nieumiarkowania, gniewu, lenistwa. Zgorszenie jest wtedy, kiedy słychać wypier…ać!
Geoffrey Parker, Globalny kryzys. Wojna, zmiany klimatyczne i katastrofa w XVII wieku
„Żyjemy jak zwierzęta, żywimy się korą i trawą. Nikt nie przypuszczał, że coś takiego mogłoby nas spotkać. Ludzie mówią, że Boga nie ma”
Nad „Zatrutym źródłem”
To Kościół, który ciska kamienie. W jego słowniku nie ma pokory ani miłosierdzia.
Dziennik. Nagi tors Pabla Picassa
Pablo Picasso macha do mnie
Dziennik. Przypisy do dziennika z Portugalii
Mozoliłem się przez tydzień
Wilhelm Reich, Psychologia mas wobec faszyzmu
Mentalność faszystowska jest mentalnością ujarzmionego, uzależnionego od autorytetu i jednocześnie buntowniczego „małego człowieka”
Dziennik. Niby po zarazie
I byliby z głodu pomarli, gdyby wieczorem nie zapukała sąsiadka i nie przyniosła łubianki czereśni.
Kroniki zarazy (32)
Rano 229 nowych przypadków. Nieco później rząd informuje o tym, że to już koniec epidemii. Zdejmujemy maseczki, idziemy do kościoła, organizujemy wesela.
Józef Majewski, Kanony śmierci
„obecność niewidzialnego można wywołać zjawiskiem fizycznym – dźwiękiem muzyki”
Kroniki zarazy (14)
Nigdy nie zużyliśmy jeszcze tyle masła.
