Przeskocz do treści
Dz Urz

Dz Urz

  • Strona główna
  • TEKSTY
  • DZIENNIK
  • KINO
  • KSIĘGARNIA
  • OSOBISTE
  • podróże
  • Jarosław Iwaszkiewicz
  • Kontakt

Tag: Wyżyna Lubelska

dziennik 75/22

Wszystko jest kruche

ja, podsłuchy, Wyżyna Lubelska, śmierć

Dziennik. Tak zwane Boże Narodzenie (2)

Spoglądam jak na obce, a wydaje się wciąż moje własne

covid-19, Lublin, religia, Wyżyna Lubelska

Dziennik. Niby-niby (2)

Betonowe rzeki płyną teraz przez step.

dziecko, Lublin, religia, Wyżyna Lubelska

Dziennik. Kawałki sierpnia

Praca domowa: Czy Edgar Degas był szczęśliwy?

hala Mirowska, ja, sztuka, Warszawa, Wyżyna Lubelska

Dziennik. Najdłuższe dni

Wyżyna po południu jest przejrzyście piękna: pasy pól prowadzą prosto do nieba. Chłopcy od cesarzy śpią pośród maków. Chmiel niebożę lezie mozolnie na tyczki.

ja, Polacy, Wyżyna Lubelska

Anna Marchewka, Ślady nieobecności. Poszukiwanie Ireny Szelburg

„Biografia obiektywna nie jest możliwa. Możliwe jest tylko zbieranie i zderzanie wersji zdarzeń”

książki, recenzje książkowe, Wyżyna Lubelska

Kroniki zarazy (25)

Płynęli w rzepaku po pagórkach

covid-19, ja, podróże, Wyżyna Lubelska

Dziennik. Brak światła

Wtem rozumiem, że to od oka, od niego światło (jak u Kawafisa), jeśli spojrzysz rozjaśniają się twarze, pobłyskuje drzewo.

blog, ja, sztuka, Wyżyna Lubelska

On. Dziennik

Wszystko jest niedokończone – myśli długo w nocy w pokoju, który kiedyś był jego. Potem śni mu się koniec świata.

dziecko, ja, Wyżyna Lubelska

Dziennik pisany w kwietniu (odc. 3)

Mapa lessów ciągnie się od Państwa Środka po cypel mojej Wyżyny.

ja, Wyżyna Lubelska

Dziennik. Pamięć zimy

Jak opowiedzieć Dziecku o zimie bez tych obrazków? Jak opowiedzieć sobie?

ja, Wyżyna Lubelska

Dzienniki 1998-1999. Oddalanie

Przedtem nie wymyśliłby bezsennej Brabancji.

ja, Warszawa, Wyżyna Lubelska

Dziennik. Konwój, kantata

Serce Wyżyny. Konwój hamuje. Omija przejechanego psa.

ja, Lublin, urząd, Wyżyna Lubelska

Dziennik. White Christmas

Jechaliśmy więc do K., żałując, że nie mamy nagranego na pendrajwie „White Christmas”, bo bardzo by pasowało tego popołudnia, wieczoru, a potem – jak się okazało – prawie nocy.

ja, Wyżyna Lubelska, śnieg, święta

Dziennik. Opowieści świąteczne

Gdzieś tam niczego nie ma. Brakuje mi dowodów na istnienie Lu.

ja, Lublin, Marcel Proust, religia, Wyżyna Lubelska

Nawigacja po wpisach

Starsze wpisy

Archiwum

Tagi

blog covid-19 dziecko film filmy fotografie hala Mirowska ja Jarosław Iwaszkiewicz książki Lublin podróże podsłuchy Polacy polityka recenzje filmowe recenzje książkowe religia reportaż reportaże urząd Warszawa wojna Włochy śmierć

Dzienniki Urzędnicze

Dzienniki Urzędnicze
Blog na WordPress.com.
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Dz Urz
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Dz Urz
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz witrynę w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
 

Ładowanie komentarzy...