W niedzielne popołudnie na Mokotowie odzyskuję interpunkcję.
Tag: Muzeum Narodowe w Warszawie
Dziennik [nienazwany]
Bogowie się zmieniają, przychodzą, odchodzą. Jeden tylko kieszonkowy Dionizos taki sam, proponuje tu i teraz i napić się wina.
Nad „Zatrutym źródłem”
To Kościół, który ciska kamienie. W jego słowniku nie ma pokory ani miłosierdzia.
Dziennik. Obietnice / W podróży do Edo
Czemu by nie utrwalić widoków z drogi krajowej numer siedemnaście albo dziesięciu miejsc obsługi pasażera na autostradzie wolności?
Dziennik. W Muzeum wszystko wolno
Co do tytułu nie zgadzam się – mówi M. – nie wolno skakać po ścianach
Dziennik (17/05/14)
Jedziemy tramwajem od tamtej strony, uczepieni krzeseł, podłóg i framug, także siebie nawzajem