O miłosierdziu, śledziach i Bożym Narodzeniu
Tag: hala Mirowska
dziennik 98/25
Listopad w stylu B.
dziennik 97/25
Triumfalny pochód cytrusów
dziennik 35/25
Naśladowanie Ernaux w sobotni poranek
dziennik 30/25
Entomolog ogląda transmisję
dziennik 67/24
Inna rachuba czasu
dziennik 28/24
Rozmowy o prawdziwym życiu
dziennik 46/23
wzeszło zielone awokado
dziennik 38/23
dziesięcioletnie oniemienie
księgarnia 16/23
seks, wódka i teodycea
dziennik 6/23
nie było tak jasno od października
dziennik 3/23
książę Eugeniusz dla rozrywki maluje chmurki
dziennik 79/22
matjas to jest śledź dziewiczy
dziennik 76/22
nadchodził czas ryb
dziennik 73/22
Spośród tysięcy zdjęć najlepiej pamiętam, te, które nie istnieją
dziennik 70/22
Jesienią nie lubię ludzi. Wolę śledzie.
dziennik 68/22
W tramwajach jest cieplej niż na zewnątrz, to oznacza jesień
dziennik 65/22
Rondo Śmierci Wielu
dziennik 62/22
Msza dla kosów
księgarnia 18/22
Małgorzata Żarów, Zaklinanie węży w gorące wieczory: Żelazna Brama od pierwszego, może drugiego piętra spowita jest upiornym oranżem
dziennik 53/22
Cokolwiek zapiszę, będzie o słowo za dużo
dziennik 42/22
króliczka chce pani?
dziennik 30/22
nowe baśnie
dziennik 9/22
ksiądz w niedzielę kazał suplikację i zapomniał błogosławieństwa wychodząc. stawiam ptaszki przy powietrzu i wojnie.
Dziennik. Trzy zdania
napisz o tych, co żyją
Dziennik. Dusze owadów
smakuje ci życie?
jest.
Dziennik wrześniowy trzeci – październikowy pierwszy
Chciałem być dobrym Niemcem, ale jestem jak inni
Dziennik. Wilanowska, Mirowska i inne
znam swoje miejsce
Dziennik. Zabiegi
Lekarz wyszedł zapalić
Dziennik. Piątek, któryś kwietnia
W piątek (czy to czwartek?) umarł jeden książę i paręset Polaków
Dziennik. Miłość sikor
Wszystko w naszych życiach kruche. Ty krucha, my krusi, nasze miłości, nasze przyjaźnie, nasze kruche domy, nasze kruche dłonie.
Dziennik. Zgubiona niedziela
Kolejne miesiące przypominają wielką plechę, która rozrasta się nieumiarkowanie, powtarzając co tydzień ten sam kalendarz.
Dziennik. Od zimy do wiosny (2)
PS. ONR jest organizacją faszystowską.
Dziennik. Od zimy do wiosny
Trzask łamanych gałązek, zdziwienie, odbicie popołudniowego słońca. Nic uchwytnego, co by było.
Dziennik. Przysłówki
Martwa hala. Jedynie świeci się u Greka i w wołowinie obok. Od mrozu albo od braku dostać można stygmatów. Espresso jest tylko wspomnieniem cappuccino.
Dziennik [nienazwany]
Bogowie się zmieniają, przychodzą, odchodzą. Jeden tylko kieszonkowy Dionizos taki sam, proponuje tu i teraz i napić się wina.
Dziennik. Allegro ma non troppo
może czarna paczka ukryła się w czarnej przegródce
Dziennik. Śnieg
Nie ma świata, o to właśnie chodzi w zimie: żeby zniknął
Dziennik. Naśladowanie
dziś jest dzień święta (na hali coś jak ramadan w ixelles)
Kroniki zarazy jesiennej (27)
Od pewnego czasu, tydzień, dwa, ciągnie się za nami mgła
Kroniki zarazy jesiennej (25)
Dzień i noc to jedno, taka pora
Kroniki zarazy jesiennej (22)
Do rocznicy kiedy ubezpieczony osiąga 100 lat w zakresie śmierć
Kroniki zarazy jesiennej (17)
rozszarpywały upadłe już państwo
Kroniki zarazy jesiennej (13)
Nic nie jest powiedziane, wszystko jest w domyśle. O chłopcu, który gubi chleb, to jest o mnie. Zza rogu wygląda papież. Opadają liście.
Kroniki zarazy jesiennej (6)
Dla uspokojenia polizałem się w rękę. Była słona jak zazwyczaj.
Dziennik. Breitenbach, moja miłość
Radość soboty
Dziennik. Kawałki sierpnia
Praca domowa: Czy Edgar Degas był szczęśliwy?
Kroniki zarazy (27)
bose dzieci palcami dotykają rzeki
Kroniki zarazy (23)
Kiedy się już bardzo potłukł i zamilkł, okazało się, że jesteś tylko częścią telefonu, niczym więcej. Pobierz aplikację mediocrelife ze sklepu plej.
Kroniki zarazy (17)
Codzienność wydaje się podobna do tych ziemniaków: nic nadzwyczajnego
