Dziennik (25/01/14)

Białe pola wielkich równin. Stacja centralna, centralna magistrala. Pociąg ma opóźnienie siedemdziesiąt minut. Mróz jest szklany, las przezroczysty, dym koronkowy. Potem zamieć za Opocznem.

Fragmenty. Rano kolejne

Byłby może kimś innym na innym archipelagu. Szczęśliwy z teczką ruszałby rano do pracy. Inaczej pisałby, śmiał się z innych żartów. Wszechświaty równoległe nie dla niego. Się jest tu.