George Saunders, Sielanki

Hieronim Bosch, Ogród rozkoszy ziemskich (fragm.), 1480-1505, Muzeum Prado, Madryt, źródło: pl.wikimedia.org; Czytając Saundersa, myśli się o Boschu.

Powiedzmy wprost: dzień 14 grudnia 2021 roku, wtorek, był kompletnie do dupy, pod każdym względem. I dodajmy: czytanie „Sielanek” nie bardzo pomagało, dodając do ogólnego zamglenia jeszcze narracyjną czerń.

Są „Sielanki” surrealistyczną galerią przegrywów różnej maści, zarówno żywych jak i martwych (bo, co wiemy z „Lincolna w Bardzie„, dla Saundersa zombie to bohater jak każdy inny). Wszystkich owych przegrywów łączy marzenie. Marzenie o Innym Życiu.

Inne Życie oznacza ucieczkę od domku na niekończących się przedmieściach, w sąsiedztwie, w którym łatwo dostać przypadkiem kulkę; od kalectwa; od brzydoty; od impotencji; od mizernej zwykłej egzystencji z dnia na dzień.

A najgorsze jest to, że my – choć nie przypominamy może zbytnio bohaterów Saundersa (na przykład jesteśmy żywi) – też domagamy się Innego Życia i wciąż pozostajemy nieszczęśliwi, że nie zostało nam ofiarowane.

Ale to jest wtorek, 14 grudnia 2021, dzień do dupy, pod każdym względem.

(tłum. Michał Kłobukowski)

1 Comment

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s