Dziennik. W dalszym ciagu Kazantzakis

(światło w Italii jest miękkie i kobiece, Segesta, czerwiec 2014, źródło: a.b.)

Nie wróciłbym do pisania, gdyby nie chęć wypisania i zapisania zdań z prześwietnego Kazantzakisa, tych tu poniżej:

Przez całe życie jednym z moich największych pragnień było podróżować – zobaczyć i poczuć nieznane kraje, pływać w nieznanych morzach, okrążyć świat, oglądać nowe lądy, morza i ludzi, poznawać nowe myśli, ujrzeć wszystko po raz pierwszy, a później popatrzeć po raz ostatni, powoli przesuwając spojrzenie; zamknąć oczy i poczuć, jak wszystkie doświadczone bogactwa spokojnie lub gwałtownie układają się we mnie, aż czas przesieje je przez swoje sito, zostawiając tylko esencję wszystkich radości i smutków przeżytych chwil (s. 140).

Tym, co sprawia, że grecka ziemia, góry i wioski wydają się płynąć lub unosić w powietrzu, jest światło. W Italii jest ono miękkie i kobiece, w Jonii niezwykle delikatne, pełne orientalnej tęsknoty, a w Egipcie gęste i zmysłowe. Grecję zaś oświetla światło mistyczne (s. 147).

Mamy do dyspozycji jedynie moment, więc pragniemy przekuć ten moment na wieczność. To jedyna możliwa forma nieśmiertelności (s. 154).

(18.02.2016)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s