
Ernest Hemingway, Ruchome święto, tłum. Miłosz Biedrzycki, Marginesy 2022:
Nadużywający alkoholu ogorzały starszy facet ze strzelbą, tak o nim myślałem. Ten odpychający Hemingway. Tak właśnie, ale ten rok zmienił wszystko.
Najpiękniejsza książka roku. „Ruchome święto” jest liryczne. Oni są młodzi, Paryż naturellement jest wiecznie młody. Ona pieszczotliwie nazywa go Tati, są biedni, ale się kochają i piją wino, i jest im dobrze. Nawet kiedy ona zgubi wszystko, łącznie z kopiami, co dotychczas napisał, to zaczną od nowa. Pojadą na narty do Vorarlbergu, razem zapuszczą włosy. Cała wieczność przed nimi. Hadley i ja wierzyliśmy, że jesteśmy niezniszczalni – później napisze z żalem.
Doczytuję w wikipedii, która wie więcej niż naiwny narrator: Hadley widziała Hemingwaya tylko raz po rozwodzie, ona i Mowrer spotkali go podczas wakacji w Wyoming.
1 Comment