księgarnia 45/22

Robert Doisneau, Bal z okazji 14 lipca, lata 50., źródło: https://twitter.com/alcarbon68

Annie Ernaux, Lata, tłum. Krzysztof Jarosz, Magdalena Budzińska, Czarne 2022:

Uratować coś z czasu, w którym się już nigdy nie będzie – ostatnie zdanie, które mogłoby być mottem. Po to właśnie Ernaux pokonuje ograniczenia pamięci i kalendarza, przywraca im osobisty wymiar.

Wobec pamięci to żmudna rekonstrukcja: odnotowywanie tego, co było pamiętane w danym momencie życia. Pamięć dzieje się w ciele – stąd fotografie rejestrujące metamorfozy, ale i podtrzymujące ciągłość między dziewczynką z pierwszej, a starszą panią z ostatniej. Dla rekonstrukcji ważne są szczegóły – ubrania, miejsca, ludzie, nawet forma zdjęcia.

„Lata” zapisują również zmianę kalendarza. Święta kościelne zostały zastąpione promocjami w supermarketach. Odzyskać osobisty czas oznacza wyzwolić się z narzucających się obcych kalendarzy.

Odkryciem na miarę nobla – choć nie czytam Ernaux z powodu nagrody, już raczej zachwytów redaktora N. – jest dla mnie za to czas przeszły niedokonany, który pozwala o życiu opowiadać z lotu ptaka i nadaje całej narracji taką harmonię, że aż notuję: „Lata” są poematem.

Są również podręcznikiem historii, który zupełnie inaczej ocenia głębokość pamięci o wydarzeniach określanych jako historyczne. Jeden akapit albo zdanie wystarcza tutaj by wyczerpać temat. Pisze Ernaux: straciwszy swoje zasadnicze pole działania, jakim był seks, Kościół stracił wszystko – nikt zwięźlej nie opowiedział o laicyzacji.

(Dopisane: radykalne zmiany w życiu na pozór wyglądają zupełnie zwyczajnie. Ot, zakup telefonu komórkowego).

1 Comment

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s