
Joan Didion, Rok magicznego myślenia, tłum. Hanna Pasierska, wyd. Relacja, 2021:
Życie zmienia się szybko.
Życie zmienia się w jednej chwili.
Siadasz do kolacji i życie, jakie znasz, się kończy.
Kwestia żalu nad sobą.
Cztery pierwsze linijki tekstu Didion streszczają całą książkę. Dopowiadamy sobie nie nam albo nie nasze, choć przeczuwamy, że okłamujemy siebie. Dopóki nic się nie stanie, jesteśmy bezpieczni. Dokładnie jak narratorka wierzymy w szczęście, cud, opatrzność. Nie nam. Nie nasze.
A potem się zmienia. „Rok magicznego myślenia” wcale nie jest przewodnikiem po przeżywaniu żałoby. Zresztą autorka odrzuciłaby zapewne ideę „radzenia sobie” czy „przeżywania”. To raczej rodzaj notatek terenowych z obserwacji uczestniczącej, obserwacji siebie po tym, co się stało. Uświadamiania sobie, że tym razem nam i nasze. Przyglądamy się Didion zza pancernej szyby naszej pewności.
Równie ważna, co pierwsze zdania, wydaje mi się ostatnia linijka: Niczyje oko nie patrzy na wróbla – wyznaje autorka. A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach bożych obiecuje ptakom Bóg. Zapomnijcie o wszelkich misteriach, to nie pomaga – wołają gdzieś z kamiennych steli zrozpaczeni starożytni rodzice (por. tutaj). Jest wyłącznie tu i teraz – na tym polega życie. To najważniejsze, o czym chce powiedzieć „Rok magicznego myślenia”. Nam. Nasze.
Joan Didion zmarła 23 grudnia 2021 r., akurat w dniu w którym zamówiłem jej książkę.
Hmm… Książkę czytałam daaawno temu, nie zdecydowałam się ponowić lektury podczas gdy umierały dla mnie osoby znaczące, w moim życiu. Notatki terenowe to dla mnie bardzo trafne określenie, którego użyłeś. Książka dla mnie o wiele bardziej wartościowa niż napisana na jej wzór Ćwiczenia z utraty Agaty Tuszyńskiej. Mam wrażenie, być może mylne, nieprawdziwe, że druga przeze mnie podana autorka wzorowała się na pierwszej. I oczywiście nie neguje przeżywanego przez Nią bólu, traty, czy żałoby, niemniej pierwszy tytuł bardziej do mnie przemawiał. Wiem, że Rok magicznego… Gościł niejednokrotnie na deskach teatrów, miałeś okazje zobaczyć?
PolubieniePolubienie
Niestety nie widziałem, filmu, który jest – też jakoś nie
PolubieniePolubienie