Dorota Kotas, Cukry

I

Wszyscy o „Cukrach” piszą, że są rewelacyjne a one rzeczywiście są rewelacyjne. W ten jeden piątkowy wieczór, kiedy je pochłaniam, zdołam napisać do J., do P., i jeszcze do S. I pisze im wszystkim to samo, że „Cukry” są rewelacyjne. Zresztą A. może potwierdzić, bo zgania mnie z łóżka Dziecka, na którym zamierza zmienić pościel (i akurat, cóż za zbieg okoliczności, trafia się kołdra w tygrysy albo lwy, w każdym razie duże koty), a ja wołam w czytelniczym uniesieniu (i wołam też dlatego, że wcale nie chcę zejść z łóżka, bo dobrze mi akurat w zagraconym pokoju Dziecka), że „Cukry” są genialne i że musisz przeczytać. Najlepiej jak ja w jeden wieczór.

II

Bo to jest zupełnie nowa proza, napisana w innym systemie znaków, który szczegółom i zapachom przydaje większego znaczenia. Najlepsze rzeczy to te, które są kruche i chrupiące (s. 82) – może zamiast silić się na wyjaśnienia, co sądzę i na czym polega rewelacja, napisze tylko, że to jest krucha i chrupiąca proza.

III

Kiedy ja białą furgonetką z napisem dozymetryczne (a w środku jest sosnowy regał oblepiony kalkomaniami, który długo pachniał i sosnowe łóżko: oboje po latach trafili do cudzej piwnicy kompletnie wyjałowieni z moich wspomnień) jadę przez Garwolin, bohaterka ma pięć lat.

A potem wiele razy budzę się jeszcze w Garwolinie, bo autobus zatrzymuje się na dworcu, a jest to poranny poniedziałkowy autobus z Chełma albo Biłgoraja, i nawet nie wiem, że na garwolińskim dworcu PKS jest mozaika ze słońcem. Wiem tylko, że jest koszmarny korek, który zajmuje z godzinę, ale który przesypiam. Mam się serio obudzić dopiero na stadionie w zapachu pho i sztucznej skóry.

I wreszcie ten Garwolin, który teraz dla mnie składa się z McDonalda i obwodnicy nad sztucznym jeziorem udającym Seszele, staje się literaturą.

IV

Ja cały czas, przypomnę, szukam czegoś, co byłoby powodem do zachwytu – zapisałem w marcu, przy okazji jednej z poprzednich książek wydanych przez „Cyrankę”. Więc znalazłem, zapisuję miesiąc z hakiem później (mam czterdzieści jeden lat i ten miesiąc właśnie).

1 Comment

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s