Dziennik-sennik (9)

Na osiedlowym targu pewien Chińczyk otworzył pralnię. Cóż z tego, skoro nikt nie przyszedł, bo cennik zapisał cyrylicą. To był bardzo uśmiechnięty Chińczyk i widać nie za bardzo przejmował się klapą. Czyżby pranie z rozmów z A. przechodziło już do moich snów? (05.02.2016, przejaśnienia, lekki śnieg leży na trawnikach)

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s