3. Widok z Doliny Muminków

W głębi, za drzewami, coś lekko
szumiało. Muminek przeszedł jeszcze kilka kroków i stanął, węsząc z
podniesionym pyszczkiem. Wiatr był wilgotny i pachniał przyjemnie. –
Morze! – zawołał (…)

(Okna naszego hotelu o pretensjonalnej nazwie i takimże wyglądzie wychodziły na zatokę.

Taki zachwyt, że można by liryk lub chociażby harlekina.)

Dodaj komentarz