Wszystkim się zdawało, że szacunek dla prawa, władzy, dla osób starszych to takie prawicowe wartości. Jednakże arcyprawicowy Rafał Z., gwiazda moralna, przybytek lustracyjnej czystości, arka dziennikarskiej rzetelności uważa, że „dziadek powinien, k…a, zejść, spie…..ć z tej anteny”. Nie kala ten chamski rechot tego rycerza wiary, g…o się rycerza nie ima.
Nie znoszę, gdy jednostki pozbawione skrupułów innych uczą moralności. Jakie to różne od poniższych słów z kazań starosądeckich księdza Józefa Tischnera: „Pokora polega na tym, żeby być takim, jakim się naprawdę jest. Żeby być w prawdzie. Odrzucić od siebie te rozmaite gry i „gęby”, za pomocą których usiłujemy narzucić własną wolę innym, za pomocą których usiłujemy panować nad drugimi. Odrzucić to przekonanie, że kiedy stracimy władzę, stracimy życie”.)
(Może nawet nie chodzi mi o wartości. Chodzi o smak).
Dz Urz 