dziennik 2/24

Michaël Borremans, Cztery wróżki, 2003, źródło: twitter.com

Zapiski z początku Nowego Roku

Pisanie zamarza. Pojedyńcze zdania. Kropki, przecinki.

.

Mróz wyrysował proste na szybie. Psy bez skarpetek skakały na dwóch nogach (większość z nich nie pamiętała temperatur niższych niż pięć, sześć).

.

Opowiem Wam o urzędzie. Urzędnicy trwają w nim w zawieszeniu kolejny tydzień. Miało to wyglądać inaczej, lepiej. Czas urzędowy płynie powoli. Taka jest ich karma: nigdy nie odczuć pełni.

.

Razem sześć niedziel w trzy tygodnie. Dlaczego Pan Jezus nie zabił diabła? – pytają na lekcji religii. – Bo ludzie muszą grzeszyć – odpowiada katechetka.

.

Awantura o Kąckiego. Odcinanie się od jego książek. „Białystok” mi się podobał, przy „Poznaniu” miałem wątpliwości. „Chłopcy” całkiem nieźli. Nie wierzę w jedność tekstu i autora. Nie wierzę w niefikcję niefikcji.

.

Popołudniu po czwartej blady odcień różu nad zachodnim horyzontem.

Dodaj komentarz