księgarnia 30/23

George Clausen, Młodość opłakująca, 1916, Imperial War Museum, źródło: iwm.org.uk. Wbrew pozorom nie tylko nagość bohaterki łączy obraz z czasów Wielkiej Wojny z narracją rozgrywającą się ponad wiek wcześniej. W obu wypadkach głównym wątkiem jest wykorzystywanie przez możnych tych, którzy nie mogą się bronić. Ciało Justyny oddane żądzom obleśnych arystokratów może być metaforą mięsa armatniego z okopów Verdun i Isonzo.

Donatien Alphonse François de Sade, Nowa Justyna, tom II. W szkole, w zamku i w klasztorze, tłum. Krzysztof Matuszewski, Ostrogi 2022:

To chyba nie jest lektura na plac zabaw? – pyta mnie mama kolegi Dziecka. Lubię ją, bo ona czyta.

Nie jest. Już mam zamiar opowiedzieć o tym, co – moim zdaniem – ma wspólnego Justyna z Elonem Muskiem, ale przypominam sobie, że wstęp mnie nieco rozstroił. Miałem wrażenie, że tłumacz z nadmierną lubością powtarzał w swoim tekście co mocniejsze fragmenty. Może więc czytanie de Sade’a to dowód perwersji i lepiej się z tego nie tłumaczyć?

Gdyby jednak zapomnieć o lubieżności tekstu, można zaskoczyć się trafnością i aktualnością obserwacji tego jak działa świat. Dowiemy się z niego dlaczego w razie planetarnej katastrofy wyginiemy, a miliarderzy i podobne typki w rodzaju rzeczonego Muska przeżyją i będą się mieli bardzo dobrze. Najcelniej wyjaśnia to w swoim monologu Bandole:

Mój szacunek dla ciebie może być zawsze jedynie względny, bądź też by wyrazić się jaśniej, może być tylko szacunkiem proporcjonalnym do twojej dla mnie użyteczności. Jeśli więc jestem od ciebie silniejszy, użyteczność ta może się przejawiać jedynie w aktach największej z twojej strony podległości. (…) Bycie ludzkim we właściwym rozumieniu polega nie na troszczeniu się o innych, ale na zachowaniu siebie, na rozkoszowaniu się, obojętnie czyim kosztem (s. 260).

Bardzo trudno przyjąć do wiadomości, że w podziale ról na świecie przypadło nam miejsce bliskie miejscu Justyny, że istnienie każdej elity (przy czym elita w żadnej mierze nie wartościuje tu zasług, ale wyłącznie opisuje pozycję w hierarchii): finansowej, politycznej, duchownej, jest możliwe tylko czyimś kosztem. Ktoś musi harować w pocie czoła, ktoś musi ginąć na wojnie, ktoś musi bać się i pokutować – poniżenie jednych wywyższa drugich. Może nie jest to zabawne, ale w wulgarnej polszczyźnie, najpowszechniejsza w „Nowej Justynie” czynność seksualna służy również do opisu stosunków międzyludzkich. Celne! – jakby spuentował piewca neoliberalnego porządku, profesor L.B.

Jednym z narzędzi kontroli elity nad maluczkimi okazuje się również spowiedź. Jej opis u de Sade’a wydaje się znajomy. Rzeczywiście po lekturze zeznań i raportów w kolejnych sprawach związanych z wykorzystywaniem seksualnym dorosłych i dzieci przez duchownych, nie traktujemy tych fragmentów „Nowej Justyny” jako fikcji literackiej, ale raczej jako proroczy reportaż. Coś, co oskarżano o bluźnierstwo, zadenuncjowało oskarżycieli.

Dodaj komentarz