dziennik 69/22

Dzień, w którym umarła królowa

1.

Jedną z moich pierwszych świadomych decyzji było stworzenie Królestwa. Było ono małe, takie kieszonkowe: w sam raz dla pięciolatka. Na jego czele stanęła królowa, dokładnie taka jak ta ze zdjęcia z papieżem, z czarną torebką w ręku. Nazywała się Joanna, choć w sumie powinna Elżbieta (ale przecież to było moje królestwo, a nie czyjeś inne), niemniej numerację już odziedziczyła. Druga.

2.

Na początku roku, ale nie wiem którego, ułożyłem hymn na melodię znanej pieśni.

Siedemdziesiąt lat Królowo z nami jesteś,
z Buckinghamu wiernie trzymasz straż.

W gruncie rzeczy immanentną cechą Królowej było to, że była zawsze. Beatlesi śpiewali She loves you yeah, yeah, yeah, a ona już była. Hendrix popełnił samobójstwo w londyńskim hotelu – była. Freddie w królewskim płaszczu intonował God save the Queen – a jakże. Kryzys kubański, wybuch Solidarności, Czarnobyl, rewolucja sześćdziesiątego ósmego, wojna w Iraku, wojna w Afganistanie, wojna w Algierii – była, była, była. Sprawdzam w książce, którą właśnie czytam. Pierwsze wydanie „Starego człowieka i morze” – była, właśnie wstąpiła na tron.

Może z jej śmiercią skończy się długi dwudziesty wiek.

3.

Rano ósmego września jeszcze pogoda znośna. Wracam z kawy i przez Saski – wydarzenia historyczne tego roku mają podobną scenografię i takąż obsadę. Oho, coś dziwnego, na Guardianie wyskakuje pilne. Stan zdrowia monitorowany, nagle zaczyna się transmisja zlotu Windsorów. Aha, źle to wygląda, że te książątka tak jadą na północ.

Wieczorem przychodzę z zebrania w szkole. Dziecko ogląda „Reksina”. Pika łotsap od R. Elisabeth Regina +.

4.

Nazajutrz trwa w najlepsze dwudziesty pierwszy wiek. Rozwija się ukraińska kontrofensywa. U A. w biurowcu na piętrze morowe powietrze. Pogoda płaczliwa. W trzecim Shreku, który oglądam z Dzieckiem, umiera zaklęty w żabę sędziwy król.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s