księgarnia 24/22

Okładka płyty P. Ramleego i Salomy „Malaya”, 1960, źródło: discogs.com. Saloma była ulubioną piosenkarką Boba ze szkicu „Singapur nocną porą” (s. 139)

Alfian Sa’at, Szkice malajskie, tłum. Aleksandra Szymczyk, Tajfuny 2022:

Niespodziewane skutki lektur. – Co robisz? – pyta mnie przed północą A., gdy nasze łóżko oświetla jedynie niebieskie światełko mojego smarfona. – Czytam o Malajach na wikipedii – odpowiadam, ale nie jestem pewien, czy mi uwierzyła.

Powiedzieć, że moja wiedza o nich była skromna, to i tak za dużo. Chociaż opatrzone niezłymi przypisami, pierwsze szkice z tomu sprawiały mi trudność w ustaleniu kto jest kim, jaką rolę odgrywają Chińczycy, jak przebiegają granice państw. Malaje to – jak odkryłem dzięki „Szkicom” – coś więcej niż Malezja. Malaje jako (parafrazując hasła z Pobożna) stan umysłu.

„Szkice malajskie” są formami bardzo krótkimi, coś jak notka z bloga albo wpis na fejsbuku. Drobne, ale szczegółowe obserwacje pojedynczych egzemplarzy naszego gatunku. Niektóre są po prostu scenkami z życia, ot takimi jak podpatrzone w warszawskim metrze albo sto osiemdziesiąt, w innych jeden opisany gest wystarczy, żeby się wzruszyć.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s