dziennik 42/22

(nie o wojnie)

króliczka chce pani? – rzeźniczka ukazuje blade ze krwi ciało. chce pani baranka? samiec jednoroczny. bez skazy.

wielki czwartek. słońce topi się ze szczęścia w soku pomarańczowym. obserwujemy uważnie ptaki i owady. siebie i nie siebie. kosy gonią srokę, grzywacz niesie pęk gałęzi. pokemony gromadzą się na alei niepodległości. podglądam wszystko zza wierzbowych gałęzi.

a co ta ja dzieci dusiłam, żebym się bała? – w domu na lessowej wyżynie nastroje apokaliptyczne (módl się i bój) napotykają chrześcijaństwo, które zrozumiało, o co w nim chodzi.

1 Comment

Dodaj komentarz