Kroniki zarazy jesiennej drugiego roku (6)

Jakub Vrel, Kobieta w oknie machająca do dziewczynki, ok. 1650, Instytut Niderlandzki, Kolekcja Fritsa Lugta, Paryż, źródło: tumblr.com.
Jakub Vrel wydaje się flamandzkim poprzednikiem Duńczyka Hammershoia, jeszcze lepiej niż ten drugim opisującym krajobraz zarazy. Oto starsza kobieta na krześle wygląda do wnuczki za oknem. Jest w zamkniętym pokoju na kwarantannie albo izolacji, a może właśnie w tej chwili się żegna. A wnuczka, czy to ona naprawdę? Czy jest tylko złudzeniem, a może przepowiednią kolejnej fali?

1.

R. wyspecjalizował się w obserwowaniu zarazy. Wie wszystko: którędy nadciąga Omikron? jakie dawki szczepień działają najlepiej? który wykres pokazuje najtrafniej najbliższą przyszłość? Kolejny dzień jest ponad pięćset śmierci. Zaraza w Polsce natrafiła na płaskowyż. Linie powinny opadać, a tymczasem nieruchawo pełzną w poziomie. Piszę do R.:

Prawda jest taka, że jeśli na wiosnę bywało i osiemset zgonów dziennie, a nie przełożyło się to na żaden widoczny spadek poparcia dla Partii, to obostrzenia po prostu się nie opłacają. Większym kosztem politycznym okazują się ekonomiczne skutki lockdownów niż strata demograficzna, która przechodzi niezauważenie. Zresztą bardzo wyrachowanym posunięciem rządu jest niewprowadzenie żałoby narodowej, bo pozbawia ludzi doświadczenia wspólnotowości, a ta jest z kolei potrzebna do zauważenia, że śmierć z powodu zarazy nie jest zjawiskiem indywidualnym, tylko społecznym.

2.

Być może zaraza rzeczywiście nie istnieje. Zaraza bowiem nie jest po prostu chorobą, jest Wydarzeniem, przemeblowaniem świata. A jeśli przywykliśmy do niej, żyjemy z nią, bierzemy ją pod uwagę jako ryzyko, to może jej nie ma. Była tylko wtedy tamtej wiosny. A teraz jest serią niepowiązanych ze sobą tysięcy przypadków?

3.

Może przesadzamy w swoim czarnowidztwie. Czy ten kaszel to aby zwykły kaszel?

4.

Pierwszy test w naszej rodzinie trafia na Dziecko. Jest gołoledź i ciemno, i pod różową przychodnią tylko jeden facet: opowiada, że żona w znacznie dłuższej kolejce, ale przedwczoraj. Wychodzi całkiem szybko, no i teraz nasza kolej. Rozpoznaję przedsionek niebyłej nocnej apteki. W okienku, gdzie wydawali leki, trzeba podać numer i chwilę później pani-kosmitka wychodzi zza drzwi. Ma talent do dzieci, więc Dziecko uspokojone otwiera jamę ustną i jamę nosową. Proszę sprawdzić rano mówi na odchodnym. Kolejka rośnie. Rano: negatywny.

5.

R. pisze: jest już w Polsce, Omikron. Teraz dopiero się zacznie.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s