Kroniki zarazy jesiennej drugiego roku (2)

Edward Hopper, ilustracja reklamowa The American Locomotive Company, 1944, źródło: tumblr.com

1.

Drugi dzień po piętnaście tysięcy przypadków. Żadnych nowych obostrzeń. Udawanie, że nic złego się nie dzieje. Występuje ów człowiek, kłamiący od początku zarazy, i opowiada banialuki o braku zależności między ograniczeniami dla niezaszczepionych a liczbą zachorowań.

2.

Codziennie wyczekuję komunikatu z librusa o kwarantannie. Połowa ludzi w pracy już go dostała. Zaraza krąży po szkołach, po cichu zamyka klasy. Kolejny kłamca opowiada, że nie ma potrzeby przejścia na naukę zdalną.

3.

Pisze R. uważnie śledzący słupki zachorowań i mapy z kolorową Polską: jeszcze długo się jej nie pozbędziemy. Załącza amerykański artykuł o jeleniach podatnych na wirusa i mogących przenosić go na ludzi. Zaraza świętego Huberta – odpisuję pogodzony.

4.

Nie mogę się uwolnić od pojmowania zarazy metaforycznie. Zakażenie trawi cały organizm, wyniszczając państwo i społeczeństwo, równocześnie pogrążając nas wszystkich w jakimś monstrualnym kłamstwie. Świetna analiza Majmurka w „Krytyce Politycznej”, w której nazywa ową zarazę-metaforę cywilizacją śmierci.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s