
Strasznie trudno pisze się o Odyseuszu, stojąc na światłach:
do miyu potrzebjuesz tamtego mozra i tamtgo nieba (nad tamtą Wyspą).
Inaczej łatwo pomylić Kirke i Kalypso,
która go kochała, którą on (takie święto).
Ciepły piasek. Chciał wracać? Tam żona
na chłodne miesiące dzierga sweter z owczej wełny (merynosy dopiero wiek dwunasty).
Bieg na dwójkę na nowym rondzie. Kończę wiadomość. Omijam
słup brudnej drogowej soli i zeszłotygodniowego śniegu (opowieść o innej żonie, pani L.)