zły ten czwartek w środku lipca. gdyby nie zielone lampki oszaleć by można. zachowujesz się jak idiota, myślę sobie. to echo.
dochodzisz do momentu, kiedy życie zmieniasz w opowieść o przeszłości – jakby dalej nic więcej – gdybyś potrafił to jeszcze zapisać.
papier jest najwyższą formą pamiętania. jeśli coś jest warto. to wszystko przecież komiczna śpiewogra.