Ostatni
Wyszli wcześniej z pracy. Nic nie wskazywało, że to ostatni wieczór, a jednak. Pod restauracjami jacyś ludzie czekali na ostatni posiłek, inne przezornie zamknięto. Chcesz tańczyć? – zapytał. Nie odpowiedziała.
Dekady
Co tu świętować? Że lata dwudzieste, to jest – dla mnie – czterdzieste, a my wciąż nic nie wiemy.

Sikorki
W dzień świąteczny A. uczy się angielskiego i ptasiego. Posłuchaj – mówi – to uboga, a to czarnogłówka. Tak ją wzięło na sikorki, że ubiera się zaraz jak Eskimos i wychodzi karmić je kulkami z lidla.
Róż
Wszyscy wstawiają dzisiaj zdjęcia z różowym niebem, takim noworocznym, co się dobrze zapowiada. Tylko pojedyncze głosy twierdzą, że róż wieszczy katastrofę. Tymczasem ja nie zauważyłem ani wschodu, ani zachodu, ani nawet dnia.
Podżegacz
Między golfem a befsztykiem zachciało mu się wojny, więc nacisnął przycisk. Nasz najlepszy przyjaciel, sojusznik, idiota.
(W lipcu siedemnastego: To było jak Zjazd Gnieźnieński, Jan Paweł II zmartwychwstał – odpytywali otumanionych ludzi, którym do głowy nie przyszło, żeby sprawdzić kim naprawdę jest Donald Trump.)
Siedemnastka (znowu)
Oczywiście tamta droga posiadała prywatną geografię. Jej chyba najbardziej żal: miejsc, które miały znaczenie, bo ich widok coś przypominał.
Zima (w czasach katastrofy)
Za oknem, którego lata temu byłem stróżem, padał śnieg, gdy zasypiałem. Gdy obudziłem się w nocy, zdążył już zniknąć.
Apacze idą do Betlejem
Na mszy dziecięcej Matka Boska (o imieniu Zuzia), trzej królowie i Indianie (do ról pasterzy bardziej pasowaliby jednak kowboje). Co łatwo przewidzieć na pytania księdza o niemowlęta najlepiej odpowiada Matka Boska.
Dekady (po raz drugi)
że lata czterdzieste, że płonie, że wojna, że nigdy taka miękkość i ciepło, że Frida wciąż nieułożona z tysiąca kawałków, że się rozpadnie, bo wszystko się rozpada, że baśnie Andersena (tłumacz Jarosław) są ciemnością. W późny Wieczór Trzech Króli melancholia, o której nie da się opowiadać.

Inne bóstwa
Obco wśród tego tłumu zapatrzonego w swe bóstwa. Rad byłbym innej śmierci. (tłum. A. Libera)
Inne bóstwa (po raz drugi)
Łatwiej uwierzyć w karę boską niż z własnej winy katastrofę. Wnuczek tej pani, co głosi za kasownikiem (nie wiem jak wygląda, bo tłok także nieziemski) uzdrowił swoje ośmioletnie ucho modlitwą. W tym samym czasie zsyłał Pan Bóg (waham się jak nazywa się bóstwo w kościele narodowo-katolickim) ogień na koale i dziobaki, karząc je za aborcję. To jest świadectwo – mówi głos zza kasownika.
Kolęda
Ksiądz przyszedł wieczorem. Opowiadał o obłędzie u Nietzschego.