Dziennik. Przeciw podróżowaniu

Koudelka_1980

(Josef Koudelka, Neapol, 1979, (c) Magnum, źródło: pinterest.com)

Mogłoby się wydawać, że autor bloga uwielbia podróżowanie. Nic bardziej mylnego.

Część powodów już wypisałem ostatnio jak ten, że podróżowanie wzmacnia tylko poczucie niespełnienia. Bo być można tylko sobą, nikim innym, a krajobrazy to są tylko ulotne widoki, na dodatek cudze.

Względy praktyczne też się liczą. Tych kilka dni przed podróżą: wojny o pakowanie z A., sprawdzanie temperatury Dziecka i na miejscu, lęk przed lataniem. Cała nieznośna mieszanka, objawy niezadowolenia, pogoda nie ta, muzeum zamknięte, wilgoć w pokoju, coraz mniej wanien w hotelach, mina A. Nie wspomnę o powrocie.

Nie, nie lubię podróżować (ależ niekonsekwencja, to ile razy Włochy? Tuzin?). Leżę na brzegu jak ta kobieta ze zdjęcia, wpatruję się w wodę i widzę tylko sinice, meduzy i zabójcze płaszczki (02.09.2016).

 

Dodaj komentarz