Dziennik. Astronomia praktyczna

Koło drugiej wlazł nam do łóżka Księżyc, umościł się na poduszce i odtąd nie chciał wyleźć. Męczyliśmy się z nim trochę, ale zrezygnowaliśmy. Z ciałem niebieskim nie wygrasz. Wstałem koło piątej, lokatora nie było.

Poszedłem do kuchni zrobić sobie jajecznicę, ale nie mogłem się dopchać, bo na płycie kuchenki (dobrze, że żaroodporna!) rozsiadło się Słońce (23.03.2016).

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s