Dziennik. Piski, brzdęki, łomoty

Coś elektronicznie piska i brzdąka. Taki dzień, że człowiek odruchowo szuka w autobusie zapalnika czasowego albo czegoś w tym rodzaju. Uff, to tylko studentka gra głośno w jakieś zabijanie małych kolorowych ludzików.

Drodzy terroryści, jeśli to czytacie, nie bierzcie zbyt dosłownie, tak jak dzisiaj, katastrofizmu autora bloga (22.03.2016).

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s