Wielka sztuka (…) ma jeden szkopuł, mianowicie każe ci się zżymać na rzeczywistość (J. Brodski).
Tak się zaangażowałem w opisywanie wczoraj, że nawet nie zauważyłem jak umknęło dzisiaj. Może dlatego, że nie było dniem pięknych krajobrazów ani dobrego jedzenia. Dziecko podrzucało kolorową piłkę, krokusom pękały pączki, faworki nie były z tych najlepszych, choć jedne bardziej chrupkie od przesytu drugich. Myślałem o tym, żeby zrobić coś wielkiego, ale potem zachciało mi się spać.
(01.02.2016, zachmurzenie, potem deszcz)