Dziennik. Józef albo o stąpaniu

(Mistrz Środkoworeński,  Sen Trzech Króli (fragment), Ewangeliarz Katedry w Spirze, 1220, Biblioteka Krajowa Badenii, źródło: malerei-meisterwerke.de)
 

Józef zaś zapytał: „Co mu składają w darze?” Odpowiedział Symeon: „Wydaje mi się, że składają Mu te dary, które przysłał król Herod. Oto bowiem ofiarują Mu dary ze swych toreb: złoto, kadzidło i mirrę; wiele też darów wręczyli Maryi”. Mówi mu Józef: „Bardzo dobrze uczynili ci mężowie, że nie za darmo ucałowali Dzieciątko, nie tak, jak ci nasi pasterze, którzy przybyli tu bez podarków” (Księga o narodzeniu Zbawiciela, i o Maryi, i o położnej, 27[92]).

Przez moment zapadło kłopotliwe milczenie, ale tylko przez moment. Wrócili do gry. W końcu Józef to był twardo stąpający po ziemi facet. Dwadzieścia wieków potem pięknie to opisze Andrzej Bursa, poeta, który raczej nie czytał apokryfów, ale miał intuicję.

Z dzieckiem to trzeba twardo po ziemi albo zły zgryz ze zgryzoty (06.01.2016, śnieg)

1 Comment

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s