Pytają mnie czytelnicy jak zostać bohaterem bloga… Oczywiście nikt nie pyta… Pomyślałem, że to dobra przedmowa do przedstawienia dzisiejszych bohaterów. Rzecz dzieje się w nowomiejskiej kawiarni, białe stoliki, słoneczko, śliczne wrzosy. Bohaterowie: kłótliwy babsztyl, urocza dziewczynka w różowym z warkoczykami, ojciec.
Siedzimy sobie w ogródku tej nowomiejskiej kawiarni, gdy tymczasem z wnętrza wybiega babsztyl i usiłuje wyrwać dziewczynce przy sąsiednim stoliku krzesło, twierdząc, że zajmuje za dużo miejsca. Lekka konsternacja i oniemienie. Ledwo, ledwo a już rękoczyny. Babsztyl jak wybiegł, tak wbiega do środka. Chwilowa cisza.
– Jakbym miała tu nóż – mówi urocza dziewczynka – a ona wróci, to wezmę i zabiję.
– Nie denerwuj się, zaraz będzie czekolada – uspokaja tata-stoik.