Pan antykwariusz zwierza mi się półgłosem: to prawie biały kruk, rzadko się pojawia. Kilka razy dziennie sprawdzam czy jej nie ma. Nie, nie ma. Muszę Wyspę poznać sam, bez Jarosława albo przez jego wiersze.
Nie wchodzi się po raz wtóry do tej samej rzeki. Czy można po raz wtóry na tę samą Wyspę?
M. pisze: Nic się nie martw, zobaczysz, że zwiedzicie teraz Wyspę w zupełnie inny sposób.