Na setne urodziny życzę sobie wydania wpisów na blogu wszystkich, zebranych, tak jak ma Miłosz wiersze, w pięknym tomie „Znaku”. Mały Miłosz z półki przy nim, nie porównasz. Obok biografia (czemu inny format?) taka, że nieautobusowa a czytać się chce. Pachną.
Kurier wiele ryzykował: mógł się przedźwignąć.