Arkan: przypadek z akt, fan futbolu, kibic, patriota. Za krzyż i za orła. O nim mógłby mówić biedny chory pan i „Gazeta Polska”, że to cnót wzór. Gdy śpiewa hymn – dreszcze, gdy woła do boju – testosteronowy orgazm, niestety
prawdziwych kibiców poznaje się dopiero, gdy dorzynają Bośniaków, Chorwatów, Serbów (niepotrzebne skreślić).
(Piłka nożna jest mi obojętna. Czyn narodowy budowy stadionów, jak i czyn ich zamykania bawi mnie. Por. np. Grunwald. Jednakże gloryfikacja łysego półgłówka, co rzuca ku…mi, jako wzoru patrioty, działa na mnie jak palce w gardle. Całe szczęście to pokolenie, któremu nie przypadł karabin. W wojnie prawdziwych Polaków – tych od brzóz, krzyża i namiotu – z rozumem, rozum po raz kolejny przerypał do zera.)