Wrona naukowe ma podejście do życia. Nie daje dzióbka. Dziobem bada artefakty kultury ludzkiej jak profesor antropologii na emeryturze.
A cóż w stadle pana kaczki? Gdzie żona, że on samotnie? Czyżby kot?
Gołębie durnie drepczą wokół okruchów. Chleba powszedniego dali im dzisiaj prosto z piekarni. Co innego sroka. Sroka przy śmietniku ogryza kości.