(Spełniając oczekiwania części Czytelników, dziś wybraliśmy się do kina.)
Jak na film o miłości to zupełnie w nim brakowało napięcia, tej gry emocji, pożądliwości, tego drżenia. Prawdę powiedziawszy, momentami chciałem się zdrzemnąć.
Raczej zabawa z konwencją filmu o miłości niż na serio o uczuciach.
(Zagadka, którą usiłuję rozwikłać od kilkunastu minut: ile lat ma Monia Chokri odtwarzająca rolę dwudziestopięciolatki?)
(2,0/2,5)