Stawianie tak kontrowersyjnej i z założenia subiektywnej tezy jak poniższa może się dla autora bloga skończyć źle. Cóż? O szóstej dwadzieścia, w tramwaju, człowiek nie liczy się z konsekwencjami. Powieki chcą się zamknąć, ale przeszkadza im w tym ostre słońce:
Średnia uroda osób jeżdżących tramwajami w godzinach porannych wzrasta w przyjętym horyzoncie czasowym (tzn. niższa jest wcześniej, a wyższa – później) bez względu na płeć i wiek.