Wciąganie Matki Boskiej (a może nawet matek boskich, por. S. Czarnowski Kultura religijna wiejskiego ludu polskiego) do rytuałów patriotycznych tubylców znad Wisły jeży włos na mojej głowie. Podobnie zresztą jak wciąganie jej – przy okazji wizyty Loiuse Ciccone – w spory o wyższość kultury pop nad kulturą dotychczasową.
Włos mi się jeżył, ale dzisiejsza informacja krew mi w żyłach zmroziła – Matka Boska w sukience z wraku:
kawałek metalu pokryty białą farbą i przebity śrubką (…) ten niemy, mały świadek głośnej wielkiej tragedii ma być wyrazem naszej troski o Ojczyznę.