Na północy malowaliśmy sceny sądu ze szczególnym uwzględnieniem piekła. Michał był nieczuły na płacz. Demony rozrywały ciała, wiekuiste ognie płonęły bez ustanku. Chrystus odwracał z obrzydzeniem twarz.
Nad nami zatłoczony raj. Jakby piekła nie było. Twarze weneckich patrycjuszy stłoczonych wokół tronu. Mają szczęście być zbawionym już na ziemi.
(O, szczęśliwa Serenissimo!)