Film poruszający i bez odpowiedzi.
A. uznała słuszność moralnego ostracyzmu prezentowanego przez główną bohaterkę. Mąż A., zgodnie ze swoimi poglądami, uznał, że człowieka nie można oceniać tylko przez pryzmat niewyznanych błędów (bo liczy się całokształt), toteż głównemu bohaterowi raczej współczuł.
(wreszcie długo oczekiwana konkurencja dla „Życia na podsłuchu”)
1 Comment