Niezła Lala w autobusie (wczoraj)

A teraz to się wstydzę. Wstydzę się, że nigdy nie miałem tyle czasu, żeby słuchać rodzinnych opowieści, że zawsze wszystko było ważniejsze, że tak mało wiem. Choć pamiętam jak w miejscowości K. straszono wilkiem dzieci, jak pokazywano grając w durnia, że się przegrywa (a może to był blef?), i jak moja Prababcia obsługiwała Ordonkę u braci Jabłkowskich (stąd moja skłonność do tamtejszej księgarni).

Wszystkim nam się zdaje, że wszystko dano nam na zawsze. Miejsca, przedmioty, ludzi, że na wieczność będą trwały te same obrzędy, domy i żyrandole. A jednak jest inaczej, a jednak przemija. Tymczasowe to wszystko: o tym uświadamia czytana w autobusie babcina opowieść.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s