
(Noto, czerwiec 2014, źródło: a.b.)
Donnafugata. W książce, którą czytam wieczorem pojawia się Wyspa i ta miejscowość na jej spieczonym południu, makia wyschła w sierpniu i kwitnące bugenwille, i żółty kolor pól zlewający się z barokowym piaskowcem, i widok morza hen na horyzoncie. Całą rozpaloną niedzielę nie mogę oderwać się od tej tęsknoty. Że jej nie ujrzę w tym czerwcu, a potem o mnie zapomni:
Wyspa, donna fugata: uciekająca w białej sukni (05.06.2016).
