Po każdych świętach ktoś musi posprzątać. Szur, szur, targał jodłowy kikut, który A. wczesnym popołudniem pozbawiła ozdób. Dopiero teraz, jak go nie mógł zmieścić w windzie, docenił, że rzeczywiście udało mu się wybrać dorodny okaz. Szur, szur, za śmietnikiem też jest najokazalsza ze wszystkich.
Tak naprawdę to chciałby pisać o ludziach, a nie o drzewkach (12.01.2016, szaro i wilgotno).