Zamiast wysyłać powiadomienia o porażce, powinienem otworzyć wytwórnię czarnych scenariuszy. Mógłbym mieć spore dochody z własnej wyobraźni. Czekam teraz na korytarzu. Trwa bulgotanie maszyn i mozolne zapiski aparatów. Od ich dźwięków marzną mi ręce.
Potem powstają wpisy takie jak dwa poprzednie a nawet niewinne, młode wrony oskarżam o rozdziobywanie powstańców styczniowych nad Wierną Rzeką. Ich też się nieco boję (30.07.2015).

1 Comment