Dziennik. Autor bloga jako turysta obserwuje ptaki

Prawdopodobnie nigdy nie nauczę się odróżniać wróbla od mazurka. Ostatnio w muzeum nad japońskimi wazami tę różnicę tłumaczyła mi znowu M., że ten to nie ten, a ten. A teraz nie wiem, wróble, czy mazurki kradną te małe ciasteczka do kawy z sąsiedniego stolika.

Po pracy to mogę być nawet turystą i, wraz z A., podglądać miejskie ptactwo (24.06.2015).

 

2 Comments

Dodaj komentarz