„Historia cudów” nie jest książką historyczną. Francuskie nazwisko autora, tudzież poważna nazwa wydawnictwa zachęciły mnie. Liczyłem więc na coś w stylu Ariesa. Francuzi przecież doskonale piszą historie zjawisk i procesów. Nie, nie, nie. Książka Boufleta przynosi całkiem obszerne i usystematyzowane zestawienie cudów (podług ich rodzajów), ale nic poza tym.
Najważniejsze jest poza nią. Bouflet nie snuje żadnych rozważań teologicznych. Nie znajdziemy w niej więc pytań, które stawiał film „Lourdes”1, tych samych, które ja sobie stawiam. Dlaczego Bóg jednych uzdrawia a od innych odwraca wzrok? Dlaczego wybiera w ten a nie inny sposób? Opatrzność czy przypadek? Dlaczego Helga utopiła się, a Margit ozdrowiała (s. 149)?
Nie proponuje też żadnych naukowych: antropologicznych, socjologicznych czy psychologicznych wyjaśnień. Tak jakby nie dało się popatrzeć na cud racjonalnymi oczyma. Nie zastanowić się nad tym, że cud istnieje nawet przed zinstytucjonalizowaną religią. I na odwrót, że dzisiaj cuda w bardzo pogański sposób mogą przesłaniać religię. Jaką rolę pełnią cudotwórcy? Czy kult świętych, znaków, stygmatów i cudownych wód nie wyrasta ponad kult Boga?
Nie ma odpowiedzi. Bouflet pisze zwyczajną katolicką apologię.
Nie wiem jakim cudem „Historia cudów” została uznana za podręcznik akademicki przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego i wydana przez Oficynę Naukową, a nie Michalineum albo Rafaela, skoro autor nawet nie udaje, że jest naukowcem? Czy podręcznik akademicki powinien zawierać poniższe zdanie: Elżbieta Cudotwórczyni (…) zabiła samą mocą swojej modlitwy pustoszącego okolicę smoka (s. 117)? Szukam dokoła takich wyrażeń jak według legend albo zgodnie z wierzeniami ludowymi, ale nie, nie ma. Podręcznik zatwierdzony przez Ministerstwo podaje, że około 600 roku n. e. koło Konstantynopola grasowały smoki.
Mam nadzieję, że można to akurat zrzucić na tłumacza, który autorów natchnionych Starego Testamentu nazywa ewangelistami i ustawicznie myli synody z soborami.
(Dopisane: po tygodniu przeczytałem artykuł Olędzkiego i Hemki. Dał mi więcej niż cała książka Boufleta.)
______
1 O tym filmie pisałem tutaj.

2 Comments