W mojej ubikacji sikają reżyserzy.
Najgorsi są ci, co z papieru składają malutkie zwierzątka.
Tak się denerwują, że w całej kabinie już lecą żurawie
albo 12 małp szlaja się koło pisuarów. Na nic tłumaczenie, że
celuloza nie celuloid.
W mojej ubikacji sikają reżyserzy.
Najgorsi są ci, co z papieru składają malutkie zwierzątka.
Tak się denerwują, że w całej kabinie już lecą żurawie
albo 12 małp szlaja się koło pisuarów. Na nic tłumaczenie, że
celuloza nie celuloid.