Pani z pokoju obok zaprasza swoje siostry-urzędniczki na naleśniki.
Usmażyłam świeże! Nie na klawiaturze chyba.
Bo wentylator nie jest mikserem, oj nie.
(Rozpoznaję panią z pokoju obok po piskliwym głosie, gdy powtarza naleśniki jak zaklęcia).
Pani z pokoju obok zaprasza swoje siostry-urzędniczki na naleśniki.
Usmażyłam świeże! Nie na klawiaturze chyba.
Bo wentylator nie jest mikserem, oj nie.
(Rozpoznaję panią z pokoju obok po piskliwym głosie, gdy powtarza naleśniki jak zaklęcia).