Pływać przy dziennym świetle to prawie jak nago. Zaskoczyła go ta wiosna i zmierzch późny cywilny. Oczekiwał większej intymności. Przyzwyczaił się do zimy: przemykanie w świetle latarni i po pracy nie trzeba pokazywać twarzy.
W tym roku ani nie widzę Polski, ani wiosny.