One syrenki, ja wciąż nieżabka.
Płynę długość basenu:
kurczowo łapiąc powietrze,
kurczowo łapiąc się brzegu.
Woda przejrzysta pode mną
(szkoda, że dzisiaj nie jestem żaglowcem).
One syrenki, ja wciąż nieżabka.
Płynę długość basenu:
kurczowo łapiąc powietrze,
kurczowo łapiąc się brzegu.
Woda przejrzysta pode mną
(szkoda, że dzisiaj nie jestem żaglowcem).