(Odkąd chodzimy do Kinoteki, bo taniej, wciąż sadzają nas w sali numer dwa.)
Zrinką Cvitešić można by oblepiać ściany. To pierwszy powód dla obejrzenia filmu. Pierwszy – jeden z wielu.
Religia jako ucieczka od wolności (skąd my to znamy?). Religia, która zabija takie wartości jak wolność lub miłość przestaje być religią a staje się ołtarzykiem dla odrzuconych, sfrustrowanych, poszukujących pewności. Ukrywamy się w zasadach, regułach, nakazach i zakazach, nie potrafiąc po prostu żyć (tak jak żyć potrafi, mimo wszystkich nieszczęść, babcia głównej bohaterki.)
Kolejny powód, żeby jak najszybciej zobaczyć Sarajewo.
(4,5/5,0)